Czy będzie proces karny za nazwanie Agnieszki Kostempskiej „Barbie”?
Dziękuje wszystkim z Was, którzy godzinę temu licznie pojawili się na sali rozpraw Sądu Rejonowego w Katowicach na posiedzeniu sądu „w przedmiocie ewentualnego umorzenia postępowania karnego” za nazwanie działaczki PO Agnieszki Kostempskiej – „Barbie”. Posiedzenie było niejawne, a pani oskarżycielka prywatna Kostempska – nieobecna. Nie musiała być. Może nadal jest na zwolnieniu lekarskim?
Postanowienie w tej sprawie dzisiaj po godz. 14.
Pełnomocnik pani K., mecenas Głąb wywodził, iż naturalnie zniesławiłem panią z PO. Twierdził, iż to ja jestem autorem artykułów na jednym z blogów.
Problem w tym, że nawet gdybym chciał, to nie mogę ujawnić nazwisk autorów. Dla przypomnienia:
Ustawa z dnia 26 stycznia 1984 r. – Prawo prasowe art. 15:
1. Autorowi materiału prasowego przysługuje prawo zachowania w tajemnicy swego nazwiska.
2. Dziennikarz ma obowiązek zachowania w tajemnicy:
1) danych umożliwiających identyfikację autora materiału prasowego, listu do redakcji lub innego materiału o tym charakterze, jak również innych osób udzielających informacji opublikowanych albo przekazanych do opublikowania, jeżeli osoby te zastrzegły nieujawnianie powyższych danych,
2) wszelkich informacji, których ujawnienie mogłoby naruszać chronione prawem interesy osób trzecich.
3. Obowiązek, o którym mowa w ust. 2, dotyczy również innych osób zatrudnionych w redakcjach, wydawnictwach prasowych i innych prasowych jednostkach organizacyjnych.
Pan mecenas bronił (broni?) dziennikarzy jednej z lokalnych redakcji, i nie słyszał o tajemnicy dziennikarskiej??? Ciekawe, czy ewentualnie będzie wniosek o zwolnienie mnie z tajemnicy dziennikarskiej.
Webmentions
[…] tym śmiesznym akcie oskarżenia i budującej postawie Sądu Rejonowego w Katowicach, który kilka tygodni temu umorzył sprawę, […]