Wil­la Michejdy

Dom wła­sny pro­jek­tu zafa­scy­no­wa­ne­go for­mi­zmem inży­nie­ra Tade­usza Michej­dy, auto­ra licz­nych publi­ka­cji oraz reali­za­cji na tere­nie Gór­ne­go Ślą­ska o wyso­kich war­to­ściach arty­stycz­nych, archi­tek­to­nicz­nych oraz nauko­wych w ska­li regionu.

Obiekt sta­no­wi cen­ny przy­kład mię­dzy­wo­jen­nej archi­tek­tu­ry miesz­ka­nio­wej Kato­wic, w sty­lu moder­ni­stycz­nym z ele­men­ta­mi funk­cjo­na­li­zmu oraz wpły­wa­mi pol­skiej sztu­ki deko­ra­cyj­nej. Obec­ny stan – jak na zdję­ciach. Szkoda.

Szop­ka

Dla mnie naj­pięk­niej­sza szop­ka. Oglą­dam od zawsze”. Fran­cisz­ka­nie w Panew­ni­kach – Bazy­li­ka św. Ludwi­ka Kró­la i Wnie­bo­wzię­cia NMP w Panewnikach.

Kościół św. Józefa

Kościół w Zabrzu to jeden z cie­kaw­szych przy­kła­dów archi­tek­tu­ry moder­ni­stycz­nej na Gór­nym Ślą­sku. Auto­rem pro­jek­tu jest Domi­ni­kus Böhm z Kolonii. 

Świą­ty­nie pro­jek­to­wa­ne przez Böh­ma mają spe­cy­ficz­ny kli­mat, zarów­no w war­stwie mate­rial­nej (suro­wy monu­men­ta­lizm, rze­tel­na kon­struk­cja oraz szcze­rość w zasto­so­wa­niu mate­ria­łów) jak i nie­ma­te­rial­nej (wpływ na emo­cje odbior­ców, sto­so­wa­nie sym­bo­li­ki, gra światłem).

Vil­la Reden

To gale­rio­wiec poło­żo­ny w oko­li­cy Par­ku Ślą­skie­go w Cho­rzo­wie. Został zapro­jek­to­wa­ny przez Macie­ja Fran­tę z pra­cow­ni Fran­ta Gro­up, któ­ry posta­no­wił wpi­sać budy­nek w drzewostan.

Ele­ganc­ki apar­ta­men­to­wiec nie tyl­ko dosko­na­le wpi­su­je się w zie­lo­ną oko­li­cę Par­ku Ślą­skie­go, ale swo­im wyglą­dem jed­no­cze­śnie nawią­zu­je do przed­wo­jen­nych wil­li, któ­re znaj­du­ją się w oto­cze­niu inwe­sty­cji. Cha­rak­te­ry­stycz­ne dla tego pro­jek­tu są rów­nież duże tara­sy, któ­re zosta­ły umiesz­czo­ne przy każ­dym mieszkaniu.

Obiekt, mimo iż wyglą­da na jeden spój­ny apar­ta­men­to­wiec, został zapro­jek­to­wa­ny jako zespół czte­rech dwu­kon­dy­gna­cyj­nych budyn­ków miesz­kal­nych podzie­lo­nych na czte­ry nie­za­leż­nie funk­cjo­nu­ją­ce czę­ści, w któ­rych znaj­du­je się w sumie osiem apar­ta­men­tów. Par­ter budyn­ku to w więk­szo­ści prze­strzeń pusta słu­żą­ca jako część wspól­na dla wszyst­kich miesz­kań­ców oraz stre­fa wejść do budyn­ków wraz z pomiesz­cze­nia­mi technicznymi.

Budy­nek jest obiek­tem nie­wiel­kiej ska­li i nie ma bar­dzo uroz­ma­ico­nych roz­wią­zań. Jego pod­sta­wo­wą cechą jest skrom­ny i kon­se­kwent­ny dobór mate­ria­łów wykoń­cze­nio­wych oraz pro­sty i nie­dro­gi spo­sób budo­wa­nia. Takie zało­że­nia sta­ra­li­śmy się speł­nić zgod­nie z ocze­ki­wa­nia­mi inwe­sto­ra – tłu­ma­czy archi­tekt Maciej Franta.

Maciej Fran­ta od 2010 roku pro­wa­dzi pra­cow­nię Fran­ta Gro­up. Autor m.in. takich reali­za­cji jak adap­ta­cja kamie­ni­cy na hotel Ope­ra w Tar­now­skich Górach, osie­dle Oswal­dów Park, roz­bu­do­wa Zespo­łu Szpi­ta­li Miej­skich w Cho­rzo­wie czy przed­szko­la w Kra­ko­wie i Sułkowicach.

Kry­sty­na

W 1928 roku sta­rą wie­żę szy­bu Kaiser Wil­helm” zastą­pio­no moder­ni­stycz­ną wie­żą basz­to­wą o wyso­ko­ści 57 metrów. To jest wła­śnie szyb Kry­sty­na”, nazwa­ny tak po 1945 roku.

Wymu­ro­wa­no ją z cegły i nada­no przy­bli­żo­ny kształt mło­ta gór­ni­cze­go – pyr­li­ka. Na węż­szym trzo­nie poło­żo­no szer­szą, beto­no­wą pły­tę, na któ­rej posa­do­wio­no gór­ną część wie­ży. Okna two­rzą pio­no­we cią­gi. W środ­ku pra­co­wa­ły pierw­sze na Ślą­sku elek­trycz­ne maszy­ny wycią­go­we, umiesz­czo­ne na gło­wi­cy. Mia­ły one moc 27002400 KM i pocho­dzi­ły z zabrzań­skiej Huty Don­ner­smarck (ich sil­ni­ki były fir­my BBC Brown Boveri). 

Maszy­ny napę­dza­ły koła o śred­ni­cy się­ga­ją­cej 7 metrów! Według nie­zwe­ry­fi­ko­wa­nych prze­ka­zów, na wie­żę szy­bu Kaiser Wil­helm” wspiął się tuż przed wybu­chem II woj­ny świa­to­wej – w celu obser­wa­cji pol­skiej stro­ny gra­ni­cy – Adolf Hitler. W 1945 roku nazwę kopal­ni zmie­nio­no na Szom­bier­ki”, a szy­bu na Kry­sty­na”.