Praw­da o gór­nic­twie – łapów­ki, prze­tar­gi i koledzy

Spół­ka Restruk­tu­ry­za­cji Kopalń to klu­czo­we ogni­wo refor­my gór­nic­twa. Przez spół­kę prze­cho­dzą set­ki milio­nów publicz­nych pie­nię­dzy, i jak to w gór­nic­twie, czę­sto przy­kle­ja­ją się do lep­kich rączek.

Spół­ka Restruk­tu­ry­za­cji Kopalń SA (SRK SA) w Byto­miu jest jed­no­oso­bo­wą Spół­ką Skar­bu Pań­stwa. Powsta­ła w cza­sie refor­my gór­nic­twa reali­zo­wa­nej przez rząd Jerze­go Buz­ka, któ­ra do tej pory odbi­ja się czkaw­ką na Ślą­sku, i nie tyl­ko. Zaan­ga­żo­wa­nie pre­ze­sów SRK w tema­cie” gór­nic­twa doce­ni­ła też pre­mier Kopacz. Pre­mier prze­ko­ny­wa­ła, że choć dotych­czas SRK koja­rzy­ła się z wyga­sze­niem i likwi­da­cją kopalń, teraz ma być głów­ną siłą w restrukturyzacji”.

Dzię­ki tej decy­zji SRK otrzy­ma­ła nowe życie” i (wte­dy) dzie­siąt­ki milio­nów zło­tych. W 2016 roku kosz­ty dzia­łań Spół­ki Restruk­tu­ry­za­cji Kopalń (SRK), gdzie tra­fia­ją kopal­nie likwi­do­wa­ne lub prze­zna­czo­ne do wyga­sze­nia wydo­by­cia węgla, wynio­sły już ponad 1,1 miliar­da złotych.

W ramach SRK budżet pań­stwa finan­su­je m.in. zabez­pie­cze­nie kopalń czy likwi­da­cję mająt­ku. Nie jed­nak brak cwa­nia­ków, któ­rzy chcą przy oka­zji ukraść zwy­cza­jo­we 10 procent”.

Przy­kład sprzed kil­ku dni to akcja CBA, któ­ra dopro­wa­dzi­ła do uję­cia pod­czas prze­ka­zy­wa­nia łapów­ki. Dzię­ki niej 3 mie­sią­ce w aresz­cie spę­dzą Miro­sław S., wice­pre­zes SRK oraz Grze­gorz G., pre­zes spół­ki Sevi­tel z Katowic.

Obaj zosta­li zatrzy­ma­ni na par­kin­gu przed super­mar­ke­tem, w momen­cie gdy Grze­siek prze­ka­zy­wał w koper­cie Mir­ko­wi 30 tysię­cy zło­tych łapów­ki. Pod­czas prze­szu­ka­nia gabi­ne­tu pre­ze­sa zna­le­zio­no w sej­fie drob­ne” 110 tysię­cy zło­tych. To dowód na to, że ktoś z łapó­wek uczy­nił sobie źró­dło sta­łe­go dochodu.

Dowo­dy na korup­cję były tak moc­ne, że sąd nie miał wąt­pli­wo­ści, że obu pre­ze­sów trze­ba zamknąć w aresz­cie. Już w 2015 roku wie­lo­krot­nie opi­sy­wa­łem pato­lo­gie w SRK, czy­li pry­wa­tę, nepo­tyzm, korup­cję, nie­go­spo­dar­ność, wypro­wa­dza­nie kasy przy dziw­nych prze­tar­gach. Wte­dy nikt się nie inte­re­so­wał tymi tematami.

Kro­pla dra­ży skałę 

Zarząd SRK SA bar­dzo dba o praw­ni­ków. Oka­za­ło się nie­daw­no, że pro­ku­ra­tu­ra bada, dla­cze­go tak dro­ga była obsłu­ga praw­na SRK przez pew­ną kan­ce­la­rię z Bytomia.

Kosz­ty usług praw­ni­czych w tej SRK są bar­dzo wyso­kie. W 2011 roku prze­targ na 4‑letnią obsłu­gę praw­ną spół­ki wygra­ła ofer­ta, któ­rą zło­ży­ła Kan­ce­la­ria Rad­ców Praw­nych Boże­na Pin­del Ire­ne­usz Pin­del s.c. z Byto­mia. Była to… jedy­na ofer­ta. Kan­ce­la­ria za obsłu­gę praw­ną otrzy­ma­ła 2 352 000 zło­tych net­to, czy­li 2 892 960 zło­tych brut­to. Na kon­to zwy­cię­skiej kan­ce­la­rii przez czte­ry lata wpły­wa­ło 60 tys. 270 zło­tych mie­sięcz­nie. Mało?

15 listo­pa­da 2014 roku został ogło­szo­ny prze­targ w try­bie nego­cja­cji bez ogło­sze­nia”, czy­li tryb zamó­wie­nia z wol­nej ręki na obsłu­gę praw­ną Oddzia­łu SRK SA Zakład Admi­ni­stra­cji Zaso­bów Miesz­ka­nio­wych. Wpły­nę­ła jed­na ofer­ta kan­ce­la­rii praw­nej z Byto­mia. Wygra­ła Kan­ce­la­ria Adwo­kac­ka Ire­ne­usza Pin­de­la z Byto­mia. To nie­przy­pad­ko­wa zbież­ność nazwisk.

Za obsłu­gę praw­ną spół­ka SRK SA zapła­ci kan­ce­la­rii w cią­gu czte­rech lat 2 066 400 zł, czy­li dokład­nie 2 541 672 zł brut­to. Daje to godzi­we mie­sięcz­ne wyna­gro­dze­nie – 52951,5 zł brut­to. Mniej, niż poprzed­nio, ale też da się jakoś żyć.

Dziw­ny prze­targ na czar­ne skrzynki

Sevi­tel to tzw. spół­ka oko­ło­gór­ni­cza (czy­li wyko­nu­ją­ca zle­ce­nia w gór­nic­twie), któ­ra w cią­gu kil­ku lat wygra­ła 20 prze­tar­gów orga­ni­zo­wa­nych przez SRK na ponad 13 mln zło­tych. To bar­dzo cie­ka­wa spół­ka. I cie­ka­we prze­tar­gi, nie tyl­ko w SRK.

Wyż­szy Urząd Gór­ni­czy 3 grud­nia 2012 roku ogło­sił prze­targ na:

Wyko­na­nie 5 sztuk urzą­dzeń słu­żą­cych do moni­to­ro­wa­nia eks­plo­ata­cji kopa­lin o nazwie: sys­tem pomia­ro­wy – auto­no­micz­ny zespół reje­stru­ją­co – pomia­ro­wy (zwa­ne­go dalej: urzą­dze­niem AZRP), dostar­cze­nie i insta­la­cja urzą­dzeń AZRP w zakła­dach gór­ni­czych wska­za­nych przez zama­wia­ją­ce­go oraz świad­cze­nie usług towa­rzy­szą­cych wyko­na­niu i dosta­wie urzą­dzeń pomia­ro­wych, pole­ga­ją­cych na zapew­nie­niu popraw­nej i bez­piecz­nej eks­plo­ata­cji dostar­czo­nych urzą­dzeń pomia­ro­wych w ruchu pod­ziem­nych zakła­dów górniczych.”

AZRP to słyn­ne czar­ne skrzyn­ki” insta­lo­wa­ne w kopal­niach po serii kata­strof w wyni­ku wybu­chu meta­nu. Tak samo jak czar­ne skrzyn­ki w samo­lo­tach AZRT reje­stru­je naj­waż­niej­sze para­me­try, któ­re są istot­ne dla bez­pie­czeń­stwa gór­ni­ków w kopal­ni. Reje­stro­wa­ny jest m.in. skład atmos­fe­ry czy prze­pływ powie­trza. W przy­pad­ku prze­kro­cze­nia bez­piecz­nych stę­żeń meta­nu czy tlen­ku węgla, odci­na­ne jest auto­ma­tycz­nie zasilanie.

Do WUG wpły­nę­ła wte­dy tyl­ko jed­na wspól­na ofer­ta Cen­trum Ser­wi­su i Tele­ko­mu­ni­ka­cji i Tele­me­trii Sevi­tel sp. z o.o. oraz Insty­tu­tu Tech­nik Inno­wa­cyj­nych EMAG (w ramach zawią­za­ne­go Cen­trum Nauko­wo-Prze­my­sło­we­go EMAG, któ­re­go lide­rem był ITI EMAG). Obie spół­ki swo­je sie­dzi­by maja na tej samej uli­cy i współ­pra­cu­ją ze sobą. Cena brut­to tej ofer­ty wyno­si­ła 922.500 zł.

Ofer­ta zosta­ła odrzu­co­na przez WUG, a prze­targ – unie­waż­nio­ny. Jako powód poda­no, że wyko­naw­ca nie wyka­zał speł­nie­nia warun­ków udzia­łu w postępowaniu.

Cóż takie­go sta­ło się, że ta ofer­ta osta­ła odrzu­co­na? Czy rze­czy­wi­ście bra­ko­wa­ło jakie­goś istot­ne­go kwit­ka”, któ­re­go nie moż­na było uzu­peł­nić w dro­dze wezwa­nia do uzu­peł­nie­nia? Czy też cudow­nie znik­nął z doku­men­ta­cji prze­tar­go­wej, bo może celem tego prze­tar­gu było roz­po­zna­nie”, czy rze­czy­wi­ście żaden inny ofe­rent nie był w sta­nie speł­nić wygó­ro­wa­nych warun­ków, i moż­na będzie roz­pi­sać raz jesz­cze przetarg?

1 mar­ca 2013 roku ogło­szo­no kolej­ny prze­targ na te urzą­dze­nia. Nie zmie­nia­jąc Spe­cy­fi­ka­cji Istot­nych Warun­ków Zamó­wie­nia (czy­li ogło­sze­nie zamó­wie­nia mery­to­rycz­nie było dokład­nie takie same, jak wcześniej).I tym razem wpły­nę­ła tyl­ko jed­na ofer­ta i jak się łatwo domy­ślić, zło­żo­na przez Sevi­tel i ITI EMAG.

Co takie­go się sta­ło, że ofe­rent mógł zło­żyć ofer­tę o ponad milion zło­tych wyż­szą niż mie­siąc wcze­śniej? Może korzy­sta­jąc z wie­dzy, jaką posiadł z wcze­śniej­sze­go unie­waż­nio­ne­go prze­tar­gu, widział już na ile może sobie pozwolić…

Zasta­na­wia­ją­ce jest tak­że to, że cena tym razem zło­żo­nej ofer­ty moc­no zbli­ży­ła się do mak­sy­mal­nej ceny, jaką WUG zamie­rzał prze­zna­czyć na zakup urzą­dzeń AZRP. Prze­cież infor­ma­cję o tym, jaką kwo­tę Zama­wia­ją­cy (czy­li w tym przy­pad­ku WUG) może prze­zna­czyć na zakup poda­je się dopie­ro w chwi­li otwar­cia przetargu!

Ofer­ta kon­sor­cjum była tuż pod finan­so­wym pro­giem – była mniej wię­cej o ok. 25.000 zł niż­sza niż mak­sy­mal­na, czy­li aku­rat taka, aby nie zosta­ła odrzu­co­na. Znów szczę­ście? Nie do końca.

27 maja 2013 roku WUG zawia­do­mił o unie­waż­nie­niu postę­po­wa­nia, z tych samych powo­dów co wcze­śniej. Jak widać do trzech razy sztuka!

Roz­pi­sa­no więc raz jesz­cze iden­tycz­ny prze­targ. Nie trud­no się domy­ślić, że wpły­nę­ła tyl­ko jed­na ofer­ta – spół­ek EMAG i Sevi­tel (w ramach utwo­rzo­ne­go Cen­trum-Nauko­wo-Prze­my­sło­we­go EMAG). Tym razem uda­ło się – 18 listo­pa­da 2013 roku WUG z dumą ogło­sił wyło­nie­nie zwy­cięz­cy” – wyko­naw­cy zamó­wie­nia za cenę 1.943.400 zł brutto.

Zasta­na­wia­ją­ce jest to, że w cią­gu mie­sią­ca cena, zapro­po­no­wa­na przez tych samych uczest­ni­ków rosła z prze­tar­gu na prze­targ – z 922.500 zł brut­to aż do 1.943.400 zł! Czy­li o milion zło­tych wię­cej (dokład­nie 1 020 900 zł).

Dziw­ne związ­ki

Pre­ze­sem WUG w Kato­wi­cach od 1 listo­pa­da 2008 roku do mar­ca 2014 r. (czy­li w cza­sie ogło­sze­nia i roz­strzy­ga­nia prze­tar­gu na AZRP) był Piotr Litwa, w latach 201415 woje­wo­da ślą­ski w cza­sach schył­ko­wych rzą­dów Plat­for­my Obywatelskiej.

Litwa jed­no­cze­śnie w latach 20112014 zasia­dał w VII kaden­cji Rady Nauko­wej EMAG. Porów­nu­jąc daty nasu­wa się pytanie:

Czy nie było kon­flik­tu inte­re­sów pomię­dzy Wyż­szym Urzę­dem Gór­ni­czym a spół­ka­mi star­tu­ją­cy­mi w prze­tar­gu z ITI EMAG na czele?

Piotr Litwa był bowiem w cza­sie ogło­sze­nia i roz­strzy­ga­nia tego prze­tar­gu zarów­no pre­ze­sem Wyż­sze­go Urzę­du Gór­ni­cze­go, jak i człon­kiem Rady Nauko­wej ITI EMAG.

Par­tyj­ne kadry gór­ni­czej spółki

Czy służ­by spe­cjal­ne zaj­mu­ją się afe­ra­mi w gór­nic­twie? – Do jesien­nych wybo­rów sto­imy z bro­nią u nogi”. Sza­fy są peł­ne mate­ria­łów o węglo­wych prze­krę­tach, ale po co ruszać to par­tyj­ne gów­no? – mówi ofi­cer CBA.

Tym gów­nem” jest zapew­ne sytu­acja w Ślą­sko-Dąbrow­skiej Spół­ce Miesz­ka­nio­wej. Powsta­ła w mar­cu 2012 roku z połą­cze­nia jede­na­stu spół­ek, któ­re m.in. admi­ni­stro­wa­ły miesz­ka­nia­mi zakła­do­wy­mi, i w cało­ści nale­ży do Kato­wic­kie­go Hol­din­gu Węglo­we­go. Kon­so­li­da­cja roz­po­czę­ła się w poło­wie 2009 roku. To kolos, któ­ry zarzą­dza 1 100 budyn­ka­mi, w któ­rych mie­ści się bli­sko 22 tys. loka­li oraz ponad 1 140 tys. m kw. gruntów.

khw

W ubie­głym roku pre­ze­sem zarzą­du spół­ki miesz­ka­nio­wej zosta­ła Joan­na Schmid. To była wice­pre­zes zarzą­du Tau­ron S.A., któ­ra zosta­ła odwo­ła­na ze sta­no­wi­ska 17 mar­ca 2014 roku. W tej spół­ce ener­ge­tycz­nej zaro­bi­ła w 2013 r. 1 mln 463 tys. zł. W spół­ce miesz­ka­nio­wej zara­bia oko­ło 20 tys. zł mie­sięcz­nie. Czy­li uła­mek tego, co wpły­wa­ło na jej kon­to za cza­sów pra­cy w Tau­ron S.A.

Moje wie­wiór­ki” dono­szą, że wkrót­ce na sprze­daż być może zosta­ną wysta­wio­ne nie­atrak­cyj­ne nie­ru­cho­mo­ści nale­żą­ce do spół­ki, ale poło­żo­ne w atrak­cyj­nych miej­scach. Mię­dzy inny­mi bli­sko auto­stra­dy A4.

Moż­na się spo­dzie­wać, że spół­ka miesz­ka­nio­wa będzie pozby­wać się mająt­ku. Kto ma wąt­pli­wo­ści, to pole­cam wywiad dla Nasze­go hol­din­gu”, gaze­ty wyda­wa­nej przez KHW z pre­zes Schmid pt. ŚDSM – solid­ny i wia­ry­god­ny” (tytuł poda­ny w ory­gi­nal­nym brzmie­niu – TS):

Z obec­nym kapi­ta­łem ludz­kim i mająt­ko­wym przed ŚDSM otwie­ra­ją się nowe dzie­dzi­ny dzia­łal­no­ści gospo­dar­czej. Dys­po­nu­je­my wła­sny­mi grun­ta­mi, w atrak­cyj­nych loka­li­za­cjach, w ilo­ści kil­ku­set hek­ta­rów, co, poza moż­li­wo­ścia­mi inwe­sto­wa­nia, wpły­wa na pozy­tyw­ne postrze­ga­nie nas przez inne insty­tu­cje, w tym np. ban­ki kre­dy­tu­ją­ce inwe­sty­cje, jako solid­ne­go i wia­ry­god­ne­go partnera.”

Z tego co wia­do­mo, pre­zes Schmid nie mia­ła wcze­śniej do czy­nie­nia z zarzą­dza­niem nie­ru­cho­mo­ścia­mi. Wice­pre­zes Arka­diusz Kocot trzy lata temu stra­cił dwie posa­dy w Byto­miu w spół­kach gmin­nych. Zgad­nij­cie, jaki jest par­tyj­ny klucz awan­su w tej spółce?

W infor­ma­cji, któ­ra tra­fi­ła do CBA czytamy:

Utwo­rze­nie takie­go molo­cha na olbrzy­mim tere­nie nie posia­da­ło żad­ne­go uza­sad­nie­nia eko­no­micz­ne­go. Jeden z Pre­ze­sów łączo­nych Spół­ek infor­mo­wał o tym fak­cie insty­tu­cje, zobo­wią­za­ne do kon­tro­li obo­wią­zu­ją­ce­go pra­wa. Spra­wa tra­fi­ła nawet do sądu, lecz pod groź­bą i naci­ska­mi do zwol­nie­nia włącz­nie ze stro­ny podej­rza­ne­go o kłam­stwo lustra­cyj­ne, a zara­zem ówcze­sne­go wice­pre­ze­sa KHW S.A. Wal­de­ma­ra Mro­za spra­wa zosta­ła cofnięta”.

Jeden z moich roz­mów­ców wspo­mi­na, że pod byle pre­tek­stem w 2011 roku wymie­nio­no człon­ków rady nad­zor­czej opor­nej” w spra­wie połą­cze­nia jed­nej ze spół­ek. Wyko­rzy­sta­no zapew­ne fakt, że 20-let­ni syn jej pre­ze­sa zmarł w nie­wy­ja­śnio­nych oko­licz­no­ściach. Pre­zes po śmier­ci syna wylą­do­wał na L‑4 z sil­ną depresją.

Dalej też jest ciekawie.

W roku 2013 zmie­nio­no sta­tut Spół­ki w ten spo­sób, że do 31 paź­dzier­ni­ka każ­de­go roku kalen­da­rzo­we­go Zarząd Spół­ki zobo­wią­za­ny jest pod­jąć uchwa­łę o umo­rze­niu udzia­łów o kwo­ty zwią­za­ne ze sprze­da­żą mająt­ku Spół­ki. W ten spo­sób w cią­gu dwóch lat wypro­wa­dzo­no do kasy KHW S.A. prze­szło sto milio­nów zło­tych, osła­bia­jąc w ten spo­sób bar­dzo znacz­nie kon­dy­cję finan­so­wą przed­się­bior­stwa. A wszyst­ko dla rato­wa­nia sytu­acji zadłu­żo­nej bran­ży gór­ni­czej, co według mnie jest sprzecz­ne z dyrek­ty­wa­mi Unii Euro­pej­skiej zwią­za­ny­mi z dofi­nan­so­wy­wa­niem pod­mio­tów gospo­dar­czych. Ponad­to ŚDSM posia­da tak­że nie wyku­pio­ne od prze­szło pię­ciu lat tzw. Obli­ga­cje Węglo­we na kwo­tę kil­ku­dzie­się­ciu milio­nów zło­tych, któ­re sta­no­wią bez­war­to­ścio­wy papier do koń­ca ist­nie­nia tej spółki”.

Rada Nad­zor­cza w kon­kur­sie doko­na­ła wybo­ru dwóch nowych człon­ków Zarzą­du Spół­ki. Oso­by kon­tro­wer­syj­ne, co wyni­ka z donie­sie­nia do CBA, w któ­rym czytamy:

W skła­dzie Rady Nad­zor­czej jest oso­ba, któ­ra wyłu­dzi­ła od ZUS spo­rą kwo­tę pie­nię­dzy przy tzw. przej­ściu na eme­ry­tu­rę, a po kon­tro­li ZUS oka­za­ło się, że doku­men­ty eme­ry­tal­ne zawie­ra­ły sfał­szo­wa­ne dane. Efekt jest taki, że KHW S.A. musia­ła za w/​w zwró­cić wyłu­dzo­ną kwo­tę do ZUS, a wobec deli­kwen­ta nie wycią­gnię­to żad­nych kon­se­kwen­cji przy­wra­ca­jąc go do pra­cy i pozo­sta­wia­jąc w skła­dzie Rady Nad­zor­czej do dziś co jest co naj­mniej niemoralne”.

O tej afe­rze pisa­łem nie­daw­no (wpo​li​ty​ce​.pl, w gospo​dar​ce​.pl Spi­ra­la afer w gór­nic­twie roz­krę­ca się”).

Roz­po­czę­ły się tak­że zwol­nie­nia pra­cow­ni­ków spół­ki miesz­ka­nio­wej w celu zro­bie­nia miej­sca dla swo­ich”. 13 kwiet­nia do pra­cy został przy­ję­ty były wice­pre­zy­dent Żor – Woj­ciech Kałuża.